Menu

Bluesa Historia cz.3

25 czerwca 2017 - Aktualności

Historia

Blues nie miał do Polski łatwej drogi. W okresie międzywojennym sporadycznie trafiały do nas płyty, filmy muzyczne, rzadziej odwiedzali nas amerykańscy jazzmani. Pojawiły się pierwsze polskie jazzujące orkiestry – Zygmunta Karasińskiego, Szymona Kataszka czy Adi Roznera. Po II wojnie światowej bynajmniej nie było łatwiej. Klimat polityczny nie sprzyjał rozwojowi jazzu, który uważano za „zło z Zachodu”. Okres ten, jak pisze Andrzej Szmidt, nazwano „okresem katakumb” gdy jazzmani spotykali się w piwnicach i po kryjomu uprawiali swoją ulubioną muzykę. Pojawiły się wtedy pierwsze ważne dla rozwoju polskiej muzyki nazwiska, m.in.: Witold Kujawski. Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Andrzej Kurylewicz.

Istotnym dla rozwoju muzyki było zorganizowanie festiwalu jazzowego w Sopocie. W 1956 i w 1957 roku polska publiczność mogła posłuchać największych ówczesnych muzyków, między innymi Krzysztofa Komedy czy Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego. Zaczęły powstawać pierwsze kluby jazzowe. W 1957 roku powstał nawet specjalny Komitet Koordynacyjny Klubów Jazzowych, a Leopold Tyrmand wydał swoją książkę pt. U brzegów jazzu. Muzyka dixielandowa powoli zostawała wypierana przez swing, free jazz dotarł do Polski całkiem niedawno.

A gdzie w tym wszystkim blues? To jest właśnie niesamowite. W Ameryce blues był początkiem, tym, co doprowadziło do powstania jazzu. W naszym kraju najpierw zaistniał jazz, dopiero potem publiczność zetknęła się z „poukładanym” brzmieniem znad Mississippi. Co więcej – musieliśmy przejść okres zafascynowania rock&rollem, żeby dojrzeć do brzmienia bardziej spokojnego. (Rock&roll uważany jest za „bluesa dla Białych”. Ponoć stworzony on został dla nie rozumiejących istoty blue, którzy nie mieli ochoty wysłuchiwać tekstów o smutnym życiu i rozgoryczeniu muzyka, tylko chcieli się bawić). Dużą rolę w historii tej muzyki odegrał Franciszek Walicki. W marcu 1959 roku zorganizował on koncert pierwszego polskiego zespołu rock’n’rolla, który nazywał się Rhythm And Blues. Niestety władze nie mogły znieść takiego „luzu” i był to jedyny koncert owej grupy. Ale już w latach 60. Walicki założył nowy zespół – NiebieskoCzarni. Grali oni „bigbeat” ale pojawiały się w nim elementy bluesa.

Ogromną rolę w propagowaniu bluesa w Polsce odegrała dziennikarka Maria Jurkowska. Prowadziła ona na antenie programu III Polskiego Radia audycje jazzowe: Z jazzowego archiwum, Śladami jazzowych legend oraz Blues wczoraj i dziś. Tą ostatnią wielu polskich muzyków grających bluesa uważa za jedyne źródło dostępu do ulubionego gatunku w latach siedemdziesiątych.

Grupy bluesowe

Jednymi z pierwszych zespołów stricte bluesowych były, założone przez Tadeusza Nalepę w 1965 roku, grupy Blackout oraz Breakout. Nalepa początkowo zafascynowany Beatlesami oraz The Rolling Stones, grał głównie ich przeboje, ale w końcu postanowił sam pisać muzykę. Do dziś uważany jest za jednego z najwybitniejszych gitarzystów i wokalistów bluesowych. Dzięki niemu zrobiła karierę Mira Kubasińska, prywatnie żona muzyka. Ich przeboje Kiedy byłem małym chłopcem czy Oni zaraz przyjdą tu stały się w Polsce standardami.

Najbardziej znanym polskim zespołem bluesowym był, i nadal jest, Dżem. Grupa powstała na początku lat siedemdziesiątych. Dzięki charyzmatycznemu wokaliście, Ryszardowi Riedlowi, stali się niezwykle rozpoznawalni i popularni. Grali na większości festiwali bluesowych w Polsce i za granicą, a ich płyta Detox wydana w 1991 roku uważana jest za jedną z najważniejszych w polskiej fonografii. Są autorami takich hitów, jak Whiskey, Wehikuł czasu czy Sen o Victorii. Mimo tragicznej śmierci „Ryśka” w 1994 roku, zespół nie przestał koncertować. Do dziś przyciąga na swoje koncerty tysiące fanów, którzy doskonale znają teksty do ulubionych piosenek. Można się sprzeczać o to, czy Dżem jest stricte bluesowym zespołem, ale na pewno rozpropagował w Polsce tę muzykę i przyciągnął do niej młodych ludzi.

Warto też wspomnieć, jak wyglądał rozwój bluesa w Trójmieście. Pierwszym zespołem grającym tę muzykę był Mietek Blues Band, założony w 1976 roku przez gitarzystę Mieczysława Wróbla oraz harmonijkarza i wokalistę Zbigniewa Łaskiego. Zespół funkcjonuje do dziś, ich płyta Mietek Blues Band 30 Years Have Passed Members Meeting została w 2010 roku nominowana do nagrody Fryderyka. Grali i nadal grają przede wszystkim chicagowską odmianę bleusa – kompozycje J.J. Cale’a, John Lee Hookera etc.

W obecnych czasach popularność bluesa w Polsce bardzo wzrosła. Pojawia się coraz więcej festiwali, klubów, miejsc, gdzie można go posłuchać. Zespoły rosną jak grzyby po deszczu, co akurat może nie zawsze jest czymś pozytywnym.

Tekst powyższy jest kolejną częścią pracy licencjackiej Joanny Knitter-Posiewnik na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Jest to liderka Blues & Folk Connection – zobaczymy ten zespół na następnym wydaniu Blues Maratonu.